PASJA

(SIM) Racing

Moje zainteresowanie samochodami rozpoczęło się już od najmłodszych lat. Zawsze pociągały mnie szybkie, głośne auta o dużej mocy, a także możliwość "jarania kapcia" czy "latania bokiem". To wszystko dawało mi ogromną radość.

Chociaż jako młody chłopak nie miałem zbyt wielu możliwości posiadania samochodu marzeń, obecnie, dzięki pracy w korpo od 6 lat jako mam jako daily prawie 400 konne kombi, dające mi sporo radości. Mimo to, nigdy za bardzo nie jeździłem na tory czy track daye, choć zawsze tego chciałem – po prostu jakoś nie wychodziło.

Od kilku, a być może nawet ponad sześciu lat, zacząłem interesować się Sim Racingiem. Zdaję sobie sprawę, że dla zatwardziałych fanów Sim Racingu to, co robię, może być postrzegane jako amatorstwo. Niektórzy nazywają to Simcade (Połączenie słów Simracing i Arcade – od gier pokroju Need For Speed), a nie Sim Racingiem, ponieważ nie gram na komputerze klasy PC w iRacing ani nie należę do żadnej ligi. Moje doświadczenie opiera się na grze na PlayStation 5 w Gran Turismo 7 z wykorzystaniem PSVR2. Uważam, że ten setup zapewnia niesamowicie imersyjne doświadczenie, dające ogrom radości. Wierzę też, że daje on sporo możliwości, które przekładają się na technikę jazdy prawdziwym samochodem.

Planuję nagrać osobny odcinek na YouTube, w którym szczegółowo opiszę, w jaki sposób Sim Racing przekłada się na realne umiejętności za kierownicą, co daje, a czego nie, oraz jakie doświadczenia można zdobyć grając na takim zestawie. Chcę przybliżyć fanom motoryzacji, którzy nie próbowali Sim Racingu, że taki setup jest wspaniały dla kogoś takiego jak ja – casualowego gracza – i będę gorąco zachęcał do spróbowania.

Jednym z moich wielkich marzeń, które chciałbym zrealizować, jest pojechanie samochodem na Nürburgring. Co ciekawe, na wirtualnym Nürburgringu, w różnych grach takich jak Gran Turismo 7, Project Cars czy Assetto Corsa, przejechałem już pewnie ponad 100 000 kilometrów. Bardzo chciałbym móc kiedyś zrealizować to marzenie w rzeczywistości i liczę, że uda się to z Waszą pomocą, jeśli projekt ŚFIT będzie rozwijał się zgodnie z moimi założeniami…

O co chodzi?

ŚFIT to marka osobista, łącząca moje pasje pod parasolem muzyki, zamknięta w ciekawe, głównie rozrywkowe treści.

Wiele wymiarów

Publikuję treści z różnych dziedzin – muzyka, stolarstwo, strzelectwo itd. Nie ograniczam się do jednej - moja unikalność to różnorodność.

Element Zaskoczenia

Każdy materiał to inna historia. Nigdy nie wiesz, co będzie następne: nowy utwór, trening na strzelnicy, recenzja czy tutorial.
sfit logo - wschodzące słońce o świcie, którego dolna połowa układa się w napis SFIT.

Subskrybuj i przekonaj się.

Projekt wystartował 1 sierpnia 2025, więc to dopiero początek. Do perfekcji jeszcze daleko, ale mam zamiar do niej dążyć. Dziękuję za dotarcie do końca. Jeśli chcesz mnie wesprzeć — wyślij znajomym coś, co Cię zaciekawiło. Doceniam to. Acha, no i sprawdź kanał na Youtube!